Cześć,
W ostatnim czasie zabrałam się za rezalizowanie swoich pomysłów i marzeń. Chciałabym sprawdzić czy idąc za myślą moich mentorów, robiąc coś co się kocha, można z tego wyżyć 😉 Może to brutalne i mało romantyczne jak na mnie, no ale cóż żyję z mężem który mi przypomina,że rachunki same się nie zapłacą a rata kredytu niestety nie maleje. Na szcęsie jeszcze tylko 25 lat spłacania. Aaaa ale cóż trzeba się wziąć w garść, uruchomić pokłady optymizmu, zmienić błędne przekonania i spłacić to w krótszym czasie 🙂
Dzisiaj staram się dopiąć mój sklep na Etsy. Nie spodziewałam się że jest z tym aż tyle pracy. Zdecydowanie szybciej robi się ogłoszenia na allegro czy olx. A może to wynika z tego, że ponieważ boję się tego co z tego wyjdzie, ciągle odwlekam zrzucając na hamujący perfekcjonizm. Ciągle poprawiam, chciałabym żeby było idealnie. I już czekają perfekcyjne misie, a teraz gram na czasie wkładaniem produktów na sklep etsy. Właśnie sobie uświadomiłam, że pisanie tego postu, to też zabieg odciągający mnie od startu sprzedaży.
Wpatruję się więc w mój super plakat ‘Zrobione jest lepsze od perfekcyjnego’ i działam 🙂
https://www.etsy.com/il-en/shop/AsiekArt – to link do mojego sklepiku – boutiqu na etsy – zapraszam 🙂
jeśli chcesz zobaczyć duży kolaż, kliknij w zdjęcie poniżej
P. S.
I jeszcze nieperfekcyjne zdjęcie mojego nieperfekcyjnego plakatu wiszącego nad biurkiem. Plakat w towarzystwie prac mojego wspaniałego pięciolatka 🙂
Aby już się więcej nie ociągać w budowaniu sklepu zdjęcie z telefonu i do działania!
Dobrego dnia!